23.12.2015

:(

Witajcie.
 Tak bym chciała napisać Wam że u nas  wszystko w miarę w porządku, ale niestety tak nie jest. Właściwie od powrotu ze szpitala na początku listopada ciągle dzieje się z Anetką coś złego. Najpierw walka z bakterią która okazała się oporna na dwa antybiotyki, dopiero trzeci sobie z nią poradził.Potem zaczęły się problemy z saturacją i z tym  mamy ogromny problem do dziś.Tym razem oskrzela i płuca czyściutkie, nie ma żadnej infekcji bo to by wiele wyjaśniało. Anetka przy każdej infekcji ma niższą saturację i jest to normalne. Po zwalczeniu infekcji wszystko wracało do normy. Tu właśnie pojawił się dylemat dlaczego Anetka tak słabo się natlenia, pomimo podawania dosyć dużych dawek tlenu. Bardzo nas to niepokoiło tym bardziej że nawet podłączając Anusię pod respirator nie było żadnej poprawy. Nawet nasz lekarz nie bardzo wiedział jak sobie z tym poradzić. Sytuacja wyjaśniła się kilkanaście dni temu, kiedy Anetka miała wykonywane badania kontrolne krwi. Wykazały one niski poziom hemoglobiny  9,2 a norma to 11.0- 16,5. Zadaniem hemoglobiny jest  przenoszenie tlenu – przyłączanie go w płucach i uwalnianie w tkankach. Gdy tylko otrzymaliśmy wyniki natychmiast skontaktowaliśmy się z lekarzem , który przepisał odpowiednie leki. Dziś znów robiliśmy badania kontrolne ile ta HGB się podniosła po tych lekach. I jakie było nasze zaskoczenie gdy okazało się że zamiast się podnieść to poziom jest sporo niższy niż ten z  poprzedniego badania. Wynosi on tylko 8,5 a niestety gdy spadnie do 8,0 konieczne będzie przetaczanie krwi. Od dziś mamy nowe leki, min. jeden uszczelniający naczynia krwionośne, bo lekarz ma podejrzenia że skoro poprzednie leki nie przyniosły poprawy to być może przyczyną spodku HGB jest podkrwawianie do wewnątrz i utrata krwi. Zobaczymy jak sprawa się będzie miała po tych nowych lekach, jak nie będzie poprawy to szpital, przetaczanie krwi i szukanie przyczyny tej złej morfologii. Ale to czarny scenariusz który mamy nadzieję, nigdy się nie sprawdzi.  Po świętach znów kontrolne badanie krwi i zobaczymy. Pomódlcie się za Anusię by jak najmniej cierpiała i trzymajcie kciuki byśmy nie wylądowali w szpitalu :(

A jutro już Wigilia, piękne Święta przed nami :) Życzymy Wam wszystkim radości i spokoju, wytrwałości i siły,  zdrowia i wszelkiej pomyślności. Niech maleńki Jezusek Wam błogosławi na każdy dzień nadchodzącego Nowego Roku. 

Pozdrawiamy serdecznie :) 




Brak komentarzy :

Prześlij komentarz