10.04.2013

Turnus rehabilitacyjny w Juracie.

Po dwóch latach od ostatniego pobytu nad morzem, znów tam wróciłyśmy z Anetką. Tym razem jednak naszym miejscem zamieszkania przez dwa tygodnie była Jurata. Przepiękna, nadmorska miejscowość oddalona 10 km od Helu. Mieszkałyśmy w pięknym kurorcie, pokoje jedno osobowe z łazienką i aneksem kuchennym, tv i łączem internetowym, świetna kuchnia, życzliwi ludzie.Oczywiście wszystko dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, także nie było żadnych problemów z wjazdem wózkiem czy kąpielą. Było cudownie a to zasługa między innymi pięknej pogody. Zdarzał się też przelotny deszcz ale naprawdę nie ma co narzekać. Codzienne spacery po molo, oglądanie zachodu słońca... cudowne wspomnienia. Anetka czuła się wyśmienicie, humor jej dopisywał, w nocy bardzo dobrze spała. I znów tak jak poprzednio te dwa tygodnie minęły bardzo szybko. Zdecydowanie za szybko :) I znów mam ogromną nadzieję że jeszcze kiedyś dane nam będzie oglądać zachód słońca stojąc na piaszczystej plaży, czuć morską bryzę, podziwiać potęgę fal... Zobaczymy :)





Brak komentarzy :

Prześlij komentarz