18.12.2012
Turnus rehabilitacyjny w Jarosławcu.
Właśnie wróciłyśmy z Anetką z dwu tygodniowego turnusu rehabilitacyjnego w Jarosławcu. Organizatorem turnusu był Ośrodek Rehabilitacyjno - Edukacyjno - Wychowawczy w Ochotnicy Dolnej, do którego Anetka należy i tam realizuje obowiązek szkolny. Wyjazd oczywiście możliwy był dzięki dofinansowaniu ze środków PFRON , w przeciwnym razie koszty byłyby zdecydowanie za duże na nasze możliwości finansowe. Dzień wyjazdu to oczywiscie pakowanie walizek, sprawdzanie po raz którys z kolei czy wszystko jest, czy coś co będzie nam potrzebne nie zostanie przypadkiem w domu. Nerwówka straszna ale jak przed każdym dłuższym wyjazdem. Podróż autobusem trwała bardzo długo ( chyba z 13 godzin), jednak jechaliśmy nocą wiec większosc dzieci spała i im akurat ta podroż minęła szybko.Anetka również przespała prawie całą podróż. Na miejscu już w pensjonacie oczywiście pierwsza rzecz to meldunek i przydzielanie pokoi. Potem szybki obiadek i większość z nas pospieszyła zobaczyć wspaniałe morze. Następny dzień to spotkanie z lekarzem oraz rehabilitantem, ustalanie zabiegów, co o której godzinie itd. Pogoda wspaniała, chociaż zdarzyły się dwa dni deszczowej pogody, które spędziliśmy w pensjonacie. Reszta dni cudowna, słoneczna, sprzyjająca leżakowaniu na plaży. Anetka czuła sie naprawdę świetnie.Zmiana klimatu bardzo jej służyła , jak najwięcej czasu starałyśmy się spędzić nad morzem by mogła powdychać zdrowotnego jodu. Bardzo dużo też spacerowałyśmy po Jarosławcu, Anusia jeżdziłą na kucyku , chodziłyśmy też na basen, lody itd. No cóż, wszystko co dobre niestety szybko się kończy i te dwa tygodnie również szybko przeleciały. Czas było wrócić do rzeczywistości ale taka odskocznia dwu tygodniowa naprawdę świetnie nam zrobiła. Mam ogromną nadzieję że jeszcze kiedyś przyjedziemy z Anusią nad morze :)

Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz